poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Felix Shane

Felix Shane

 siedemnaście lat 

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/74/c6/16/74c61635351729520b85c4b0bcfc7909.jpg 

Diabeł to po prostu taki Anioł, co wstąpił nie do tego klubu, co trzeba... no, i wypił trochę za dużo.




Rodzice: Jacob Shane i Temida



Wygląd: Esmeral porównuje Felixa do Piotrusia Pana- patrząc na jego lekko odstające uszy, figlarny uśmiech, młodzieńczy wręcz wygląd, mimo że jest już prawie dorosły. Posiada brązowe, nieco rozczochrane włosy (chociaż pod tym względem nie dorównuje Nickowi), zielone, wręcz w kolorze trawy, oczy i nieco pociągłą twarz, dodającą mu tylko uroku. Czasem na jego brodzie pojawia się dziurka, zwłaszcza, kiedy się uśmiecha. Jest wysoki, ale wciąż niższy od swojej dwójki przyjaciół.


Charakter: Es się dużo nie pomyliła jeśli chodzi o porównanie do Piotrusia Pana, bo też pod względem charakteru Felix jest do niego podobny. Psotnik, flirciarz, niczym się nie przejmujący lekkoduch. Robi sobie mnóstwo śmiechu, podrywając dziewczyny na różne zabawne przezwiska. Można powiedzieć, że jego jedyną wadą to szybkie nudzenie się wszystkim- rzeczami, wydarzeniami... osobami.



Ja nie… nie no, to dobry chłopak. I jestem pewna, że jeśli będzie miał w przyszłości partnerkę życiową będzie najwspanialszym facetem pod słońcem dla niej. Tylko… bogowie, nie mam pojęcia , jak to ująć. Jego problem polega na tym, że mu się szybko nudzi.
~Eva o Felixie 



Ciekawostki:

1. Jego "nudzenie się" nie bierze się znikąd. Kiedy był mały, miał dużo starszego brata- trzynaście lat różnicy. Był jego małym fanem- robił to, co on, uważał tak, jak on. Andrew stał się jego wzorem, a jako że był niezłym flirciarzem, Felix też taki zapragnął być. Gdy Andrew zginął w wypadku samochodowym w wieku dwudziestu czterech lat, Felix postanowił, że duch brata nie pójdzie w niepamięć i tak jak on nigdy się nie ustatkuje, tylko będzie we wszystkim przebierać; postanowił korzystać z życia.

2. Nie ma prawa jazdy- praktycznie się boi podróżować samochodem.

3. Kompletnie zlewa swoją boską mamusię i uznaje zwierzchność Apolla, który go pobłogosławił po powrocie z misji odzyskania liry boga poezji. Bardzo sobie do gustu przypadli i przez równy rok Felix wieczorami układał haiku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.